Nocne powietrze rozdarł kobiecy
krzyk wypełniony cierpieniem. Czarne chmury zakryły srebrzystą tarczę księżyca
czyniąc noc straszniejszą. Zwiastowało to nieszczęście.
Mieszkańcy niewielkiej osady, Hex Hill, nad którą tej
potwornej nocy zapadł nieprzenikniony mrok, doskonale zdawali sobie sprawę z
tego czyj krzyk posłyszeli, ale starali się to ignorować. Zawsze tak było – raz
w roku w dzień przesilenia letniego w kościele Santa Katherina rozbrzmiewał
wrzask z piekła rodem.
Nauczono się nie zwracać na to
uwagi, gdyż każdy kto choć raz zakradł się sprawdzić co się dzieje w kościele
już nigdy stamtąd nie wracał.
Wszyscy zdawali sobie sprawę z zagrożenia
i tego, że maczała w tym palce czarna magia. Jak inaczej wyjaśnić tą piekielną
ciemność i demoniczne wrzaski? To było najłatwiejsze wytłumaczenie dla mieszkańców.
Nikt nie sądził jednak jak
mroczne i krwawe rytuały odbywają się w Santa Katherina.
A było na co patrzeć. Pewnie
zwykły mieszczanin nie wytrzymałby nerwowo i wyzionął ducha na posadzkach świętego
miejsca, które tego dnia przedstawiało scenę rodem z piekła.
Ksiądz, okryty czarną szatą, w
ogóle niepodobną do książęcej pochylał się nad chudą, wymizerowaną kobietą o
bladej twarzy. Krzyczała ile sił w płucach i próbowała wyszarpać z ucisku innych
mężczyzn odzianych w podobne szaty co ksiądz. Jednak byli silniejsi od niej. O wiele.
Kobieta miała wrażenie jakby zrobiono ich z mosiądzu.
- Cataline Seres Yohens - wyszeptał ksiądz pochylając się nad klęczącą kobietą po której policzkach łzy
wytaczały swój równy szlak. Była przerażona. Strach ją obezwładniał i nie była
w stanie nawet nic z siebie wydusić. Żadnego „pomocy”, jedynie nieludzki krzyk przerażenia.
Bo wiedziała, że to już koniec. Ktokolwiek kto został zabrany do kościoła w
dzień przesilenia letniego nie przeżył.
– Cataline – powtórzył dosadnie mężczyzna, a ona załkała. Po co wciąż
powtarzał jej imię? Wypowiedział je jeszcze następnych kilka razy, aby móc się
oswoić z jego brzmieniem, a następnie zamknął oczy.
Gdy je otworzył była białe,
zupełnie białe, żadnej źrenicy czy tęczówki.
Cataline wrzasnęła po raz kolejny
i spróbowała się wyrwać. Rzecz jasna było to daremne. Już nic nie mogło jej uratować.
To była jej ostatnia noc, ostatnia chwila życia.
Ksiądz nucąc coś niezrozumiałego
pod nosem podszedł do ołtarza i zabrał w ręce kielich. Kielich niepodobny do
mszalnego, był czarno złoty ze zdobieniami, które postronnemu skojarzyłby się z
czymś złym. I także tym były. A w jego wnętrzu chlupotała czerwona ciecz – nie będąca
na pewno winem.
Głośny szloch Ctaline odbił się echem
po murach kościoła.
– Spokojnie, Cataline – przemówił ksiądz głosem niepodobnym do
ludzkiego. Było to jak syk węża. – Tej nocy rozpoczniesz zupełnie nowe życie.
Po czym uniósł kielich z krwią –
bo tym właśnie była czerwona ciecz wypełniająca po brzegi naczynie. Z jego ust wydostawały się słowa, które zaraz
za nim zaczęli powtarzać dwaj trzymający kobietę mężczyźni:
sanguis a
sanguine
iuramentum
in aeternum
memoria oblitus
iuramentum - non
iuramentum
in aeternum
memoria oblitus
iuramentum - non
Ksiądz zaprzestał recytowania,
aby wznieść kielich ponad siebie. Odchylił głowę do tyłu jakby napawając się
tryumfem. Wciąż powtarzając łacińską mantrę opuścił dłonie i przystawił kielich
do ust Cataline. Przechylił go i ciecz zaczęła się wlewać do ust bezbronnej dziewczyny.
Była zbyt przerażona, aby myśleć o czymkolwiek.
Jednak z każdym łykiem jej
uczucia były coraz bardziej przyćmiewane przez… coś. To coś spuszczało na nią falę spokoju i pewności. Miała wrażenie
jakoby jej ciało pokryła niewidzialna zbroja. Wyprostowała się i bez skrupułów
wypiła ciecz do dna. Ksiądz odsunął kielich od jej ust, a na jego wargach
zagościł diaboliczny uśmiech.
Cataline oblizała usta i delektowała
się metalicznym posmakiem.
Dwaj mężczyźni podnieśli ją na
nogi i puścili. Kobieta nie próbowała uciekać. Nie chciała już tego. Myślała
teraz inaczej, miała inne cele. Miała inne, nowe życie.
Ona i ksiądz popatrzyli sobie
prosto w oczy i w tamtym momencie dało się dostrzec, że oczy Cataline zmieniły
się. Nie miała już białka, zielonych tęczówek i źrenicy. Zamiast tego w oczodołach
ziała czarna pustka.
Powoli usta Cataline rozciągnęły
się w szerokim uśmiechu, ale nie był on wesoły. Wróżył nieszczęście.
Ksiądz położył dłoń na ramieniu
kobiety i wyszeptał chyląc głowę:
– Ave, Cataline.
[A tak oto mniej więcej wyglądał kielich od nawiedzonego księdza x) ]
No to zaczynamy, tak? xD Jestem mega podekscytowana. Od dawna zbierałam sie na to, aby założyć bloga, ale nie starczało mi czasu i teraz... uuu... tatadadam... Jestem i przynoszę wam moje małe bazgrołki. Prolog napisałam już masę czasu semu i właściwie był on jednym, krótkim opowiadaniem, ale ostatnio mnie natchnęło i stwierdziłam, że trochę je wydłużę.
Tak, moi kochani, będzie to fantasy... A co innego miałabym pisać? Uwielbiam dreszczyki, mroczne i tajemnicze miejsca okryte klątwa i co najważniejsze same w sobie sekrety i tajemnice :) Mam nadzieję, że zainteresowałam was moim krótkim prologiem i postanowicie zostać na dłużej :# Zrobię mini spojler i powiem, że w następnym rozdziale już przenosimy się do naszych czasów. c: To ode mnie tyle. Kurdem, zaraz notka ode mnie będzie dłuższa niż prolog.
Aa... No to miłego czytania i takie tam :) Zapraszam do komentowania, chciałabym poznać opinię innych na temat moich bazgrołków.
Więc już bardziej oficjalnie: Witam wszystkich zebranych w Hex Hill...!! ;}
Prolog jak najbardziej zaciekawił mnie do dalszego czytania. Nie zdradza szczęśliwego zbyt wiele, ale piszesz świetnie. Doskonale wiem, jak to jest wahać się z założeniem bloga ;)
OdpowiedzUsuńSparks ;*
Dzięki :*
UsuńZakochałam się w twoim opowiadanku. Mega *.* Ksiądz przerażający i te łacińskie słowa - o zgrozo. Jestem ciekawa co masz przygotowane na następny rozdział. Błagam dodawaj go jak najszybciej XDD No to życzę weny :*
OdpowiedzUsuńWo, dzięki <3 Nie dodam rozdziału za szybko, bo chcę aby był trochę dłuższy niż prolog, ale mam nadzieję, że spodoba się :*
UsuńTo jest genialne! Na początku gratuluję wielkiego talentu ^^ Ten ksiądz był przerażający, żal mi tej kobiety i jestem ciekawa do czego była potrzebna ta ofiara xD Nie mogę się doczekać następnego rozdziału, zawitam tu na pewno nie raz i bez wahania dodaje do obserwowanych :D http://fairytaledreamcloudeen.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWo, dziękuję :* Rumienię się. :>
UsuńTa, kochany przerażający, nawiedzony ksiądz. Zawsze podobało mi się coś takiego i tak oto wplotłam go do swojej opowieści x)
Zaprosiłaś mnie, wiec o to jestem. Przy okazji dziękuję za tak miły komentarz u mnie ^^
OdpowiedzUsuńo.O Genialne. Dlaczego ja spotykam tu tylu uzdolnionych ludzi...? A ja to co? Mam doła >.<
Dobra, już mi minął ;P
Zacznę może od tego, że prolog jest dość tajemniczy i nie zdradza za wiele. Ciekawi mnie co ten "ksiądz" zrobił z tą biedną dziewczyną. Demon jakiś - dosłownie. Łacina...? Ble, a tfe... Nie lubię. Kiedyś próbowałam się uczyć, bo planowałam zostać archeologiem -.- Potem dotarło do mnie, że to nie moja bajka. Teraz planuję fizyka jądrowego ^^ Ale ciekawe c on takiego recytował. Dobra już nie będę się rozgrzebywać tylko poczekam na pierwszy rozdział.
Życzę masy weny i pozdrawiam :*
Buziaki, Inna :3
Ależ cudne komentarze piszecie. :* Dziękuję z całego serducha. Łacina? Uczę się teraz trochę, ale dopiero zaczęłam. Sama nie wiem czemu. Podoba mi się ;P Buahahaha ;D
UsuńAch kochana łacina, urok biol-chemu >.<
OdpowiedzUsuńSzczerze to przeszły mnie ciarki na koniec i jestem bardzo ciekawa co z tej dziewczyny będzie. Właściwie tematy kościołów i księży zazwyczaj wzbudzają we mnie niepokój (przedstawione w takich klimatach) i właśnie dlatego czekam na rozdział pierwszy.
Mam nadzieję na jakieś demony czy cuś, bo lubię taką tematykę :D
zaproszę Cię również do siebie: http://onesmallbreath.blogspot.com
+ szalenie mi się podoba szablon :)
UsuńPozdrawiam :)
Ja też lubię tematykę demonów, kościołów itd. :p Dlatego o tym piszę. I demonki będą, jakżeby inaczej mogło być.?/!!
UsuńTak, szablon mi też się szalenie podoba ;p
Dzięki. Pozdrawiam :*
Historia zapowiada się wspaniale. "Ciemno wszędzie, głucho wszędzie..." i nagle krzyk. To wszystko wciąga jak ruchome piaski Nie przestawaj bo robi się ciekawie. Czekam na więcej, powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńA i zapraszam na mojego bloga ;) mysterious-nicks-soul.blogspot.com/
UsuńDziękuję i na pewno nie przestanę. Zajrzę na pewno niedługo. :*
UsuńZostawiłaś link do siebie u mnie, więc uznałam, że wypada zajrzeć i przeczytać. A że to prolog, to zrobiłam to prawie od razu.
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że jestem zachwycona. Prolog wręcz mrozi krew w żyłach. Czuć tą mroczną atmosferę. Jestem ciekawa, co się kryje za tym dziwnym obrzędem i w co zmieniła się Cataline. Póki co, mam wiele pytań. Nie mogę się doczekać, aż poznam na nie odpowiedź. Czkam na pierwszy rozdział!
Życzę masę weny i wesołych świąt!
http://your-perfect-imperfections-ff.blogspot.com/
Cieszę się, że się spodobało. Mroczna atmosfera i tajemnicze obrzędy to z pewnością moja bajka i nie zabraknie. Pytań też oczywiście. Dzięki, wena na pewno się przyda ;p Nawzajem wesołych świąt :*
UsuńCiarki mi przeszły po plecach i na całe szczęście siedzę przy zapalonym świetle, a obok w pokoju jest mój brat i ogląda głośno telewizję, bo chyba sama wyzionęłabym ducha. Poza tym miałam potrzebę by znaleźć jakiegoś miśka, by się do niego przytulić.
OdpowiedzUsuńTak, to ja. Ta która pierwsza krzyczy na horrorach i molestuje znajomych, by się do nich przytulić, gdy jest jakaś straszna scena *co w moim przypadku znaczy 99% filmu*.
Powaliłaś mnie! Praktycznie dosłownie:)
Przez ciebie będę inaczej patrzyła na księży, kościoły, a dzień przesilenia letniego będzie dniem: "Tessa siedzi w domu i nie rusza nigdzie swojego tyłka".:)
Od całego twojego prologu wieje grozą. Ta scena, kiedy piła z kielicha, a później jej oczy się zmieniły...Ugh! Kielich z krwią...
Cóż. Masz mnie, jako czytelniczkę, choć wiedz, że będę tutaj wylewała tony swojego strachu.:)
Bo mimo, że miałam dreszcze, to nie tylko z przerażenia. Wciągnęłaś mnie:)
Pozdrawiam!
Rany, nie sądziłam, że jest aż tak przerażający do czasu, gdy przeczytałam twoją opinię. Powaliłaś mnie. x) Jestem zupełnym przeciwieństwem. Bardzo trudno znaleźć mi horror, którego jeszcze bym się bała bo tyle ich wyglądałam, że nie zliczy się
UsuńNajbardziej lubię egzorcyzmy, demony i tego typu sprawy ;p I zamierzam tu takie rzeczy umieszczać, więc pewnie nie raz wylejesz tu trochę strachu (ale bez obaw: będzie też romans, przyjaźń i codzienne życie ;p
Dzięki za tak cudny komentarz. Pozdrawiam x)
No klimat to potrafisz zrobić naprawdę :) I to bardzo dobrze, bo uwielbiam opowiadania z odrobiną strachu, dreszczykiem emocji. Dlatego prosze o takie coś więcej, bo jestem pewna, że przy Twoim opowiadaniu sie nie zanudze :D! Wszystko wspaniale opisałaś, mrok strach..brrr.. Nic innego nie pozostaje mi niż czekanie na nn ( prosze o informowanie mnie o rozdziałach na desire-awakening ) i dziekuje za komentarz pod moim rozdziałem :)
OdpowiedzUsuńBędzie więcej, będzie *szaleńczy śmiech złego naukowca*. Mam nadzieję, że się nie zanudzisz, bo nie będę za szybko pędzić z akcją. W następnym będzie trochę luźniej xD Mrok i strach, lubię to. Mniam ;p
UsuńJasne, informować będę ;>
Trafiłam tu przypadkiem, dość śmiesznym przypadkiem. Widziałam Twoje komentarze na innych blogach i... zainteresował mnie Twój awatar. No i przez Twój profil trafiłam tutaj. Zdecydowanie nie żałuję. Oj, nie. Po pierwsze, szablon jest cudowny. Może nie tak mroczny jak opowiadanie, ale i tak jest cudowny.
OdpowiedzUsuńSam prolog... Wow. Nie wiadomo o co chodzi, oprócz tego, że w kościele odprawiane są jakieś modły. I dam sobie rękę odciąć (ojezus, bym miała rację, bo zostanę bez ręki :x), że te modły nie są związane z niczym dobrym.
Przyznam, że gdy przeczytałam "wrzaski z kościoła" obstawiałam na opętanie, ale ta dziewczyna była więziona. Teraz? Wywoływali jakiegoś demona? Ale co rok? O co chodzi? Mam tak wiele pytań i zero odpowiedzi.
Czekam na więcej z niecierpliwością! Mam nadzieję, że nie masz nic przeciw temu, bym wstawiła link bloga u siebie w polecanych x)
Pozdrawiam, CM Pattzy
http://at-your-command.blogspot.com/
Szablonowi brakuje mroczności ;_; Mój piekielny problem. Przetrząsam szabloniarnie w poszukiwaniu idealnego, ale na nic nie trafiam. Trzeba będzie spróbować zamówić :>
UsuńNa twoje pytania nieprędko odpowiem, ale zadowala mnie reakcja ;p o to mi chodziło. Mrok, strach, ciemność... krzyk. Boo.
{spokojnie, rękę nadal masz, to co tam się działo z pewnością dobrym nie było :|}
Dzięki za komentarz, pozdrawiam :*
Hej!:) Na początek bardzo dziękuję za komentarz u siebie;) Cieszę się, że chciało Ci się nadrobić rozdziały i całość się spodobała;) Bardzo miło czytało mi się Twój komentarz!:)
OdpowiedzUsuńJa również przeczytałam i muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem. Zaczynasz z grubej rury od razu mrożąc nam krew w żyłach. I choć fanką fantasy nie jestem, to przeczytanie prologu sprawiło mi wielką przyjemność, więc zostaję na dłużej;)
Zaciekawiłaś mnie fabułą. Jakieś dziwne, krwawe, czarne msze w kościele odprawiane przez księdza, który księdzem nie jest, wrzaski kobiety i bierność mieszkańców. Działo się! Poza tym mega wciągnął mnie ten klimat mroku i tajemnicy, który stworzyłaś. Zdecydowanie jestem na tak!;D
Pozdrawiam i czekam na jedynkę!:*
Boziu, rumienię się jak sie patrzy. Przyjemność sprawiłaś mi ogromną tym komentarzem. mam nadzieję, że sprostam zadaniu i pozostaniesz tu na dłużej.
UsuńNaprawdę dziękuję za tak miły komentarz !! x)
Hej !
OdpowiedzUsuńWpadłam przez przypadek, jednak nie żałuję. Nie lubię takich klimatów, ale Twój blog będę czytać, a czytać. Genialnie napisany opis sytuacji, ciekawa akcja, wspaniałe ! Naprawdę przerażające, ale godne uwagi !
Pozdrawiam
Layls
dramione-teatr-uczuc.blogspot.com <--- Zapraszam !
Dziękuję i nie zawsze będą tak mroczne klimaty, nie trzeba się obawiać ;p
Usuńhttp://szablonyjill.deviantart.com/art/Szablon959-432945393 Gdzieś tu pisałaś, że brak ci mrocznego szablonu. A taki?
OdpowiedzUsuńDzięki za fatygę, ale chodziło mi o coś bardziej związanego z duchami czy demonami ;p
UsuńNo hejka :D Wpadłam tu zgodnie z Twoim zaproszeniem.
OdpowiedzUsuńCóż muszę zacząć o tego, że nie lubię fantastyki, ale, ale spokojnie w tym wypadku będzie to komplement. Zaczęłam czytać i nawet nie wiem kiedy skończyłam, tak bardzo mnie wciągnęłaś w swój świat. Idealnie oddałaś atmosferę. Czuć ten strach w kościach jak się to czyta. Jestem ciekawa jak ta kobieta się tam znalazła i czy znajdzie się sposób aby ją odczarować. Najgorsze w tym wszystkim może być to, że ona mogła mieć rodzinę, męża i dzieci. Co z nimi wtedy.
Zmierzam ogólnie do tego aby pokazać Ci, że mimo tego, że nie lubię fantastyki to mnie zaciekawiłaś. A może nawet uda Ci się przekonać mnie do tego gatunku. Kto wie :)
Pozdrawiam i czekam na więcej.
Lili
P.S Zapraszam do mnie na opowiadanie pełne konfliktów. http://balagan-uczuc.blogspot.com/
Twoja opinie będzie dla mnie wiele znaczyła.
Cieszę się, że pomimo niechęci do tego gatunku udało mi się ciebie zaciekawić ;p Sama nie za bardzo natomiast lubię science-fiction itp. ale czasem wpadnie się na coś dobrego.
UsuńJa bym się bała mieszkać w takim miasteczku, serio xD Prolog.... wow. Zatkało mnie :D Pozytywnie, rzecz jasna. Rzadko mam okazję wpaść na blogi z sensem. Czytam takie zaledwie kilka. Witaj w ich gronie i mam nadzieję, że nie zawiodę się w pierwszym rozdziale :) Zatkało mnie , gdzyy przeczytałam "ksiądz". Nigdy im nie ufałam xD Obserwuję z przyjemnością i zapraszam do mnie na nowy (7) rozdział :)
OdpowiedzUsuńCzysta przyjemność dla mnie słyszeć takie słowa. Ja też mam nadzieję, że nie zawiodę cię w rozdziale 1 x) Pracuje nad nim ciężko - oby były efekty ;p
UsuńPierwsze słowo jakie ciśnie mi się na usta to "łał". Nawet nie wiem czy to odpowiednie określenie. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Bardzo. To co tu przeczytałam wzbudziło we mnie niemałe emocje. Uwielbiam tajemnice i dziwne rytuały, co pewnie zauważyłaś stykając się z moją twórczością. Tutaj odnalazłam wszystko, czego mi trzeba, by być zainteresowana historią. Intryguje mnie ta kobieta (przemieniona w demona?) sam fakt fascynującego kielicha i dziwacznego księdza, który chyba już dawno odwrócił się od Boga. Piszesz w bardzo ładny sposób, budujesz dobre zdania, jedyne na co zwrócę uwagę, to parę małych literówek, ale to nic wielkiego. Więcej na temat będę mogła powiedzieć pewnie po pierwszym rozdziale. Póki co zaserwowałaś mi świetny i fascynujący początek, więc możesz się mnie tu spodziewać regularnie ;) Uwielbiam odkrywać sekrety, więc masz we mnie stałą czytelniczkę.
OdpowiedzUsuńŻyczę wodospadu weny i pozdrawiam.
Dziękuję. Mam rumieńce x) Nie spodziewałam się, że moje "cuś" tak się spodoba. Jestem okropnie mile zaskoczona!
UsuńMam nadzieję, że cię nie zawiodę i będziesz czytać dalej :>
Pozdrawiam ;*
To jest... niesamowite. Serce mi chyba przyśpieszyło. Twój styl pisania bardzo mi się podoba, też chcę tak umieć! Nie no, serio, genialnie. Czekam na ciąg dalszy. ♥
OdpowiedzUsuńDzięki <3
UsuńJeśli się nie obrazisz, to skomentuję teraz prolog, a resztę kiedy indziej. Wiesz, szkoła, koniec semestru, itepe, itede. ;)
OdpowiedzUsuńBOŻE, TA MUZYKA. Wchodzę i atakuje mnie jakiś horror. xD I do tego ten śliczny szablon! Chociaż słowo "śliczny" i "horror" ze sobą nie współgrają, to tutaj jest inaczej.
Mam nadzieję, że zrozumiesz mój pokręcony tok myśli.
Treść jest... genialna. Cudowna. Zaczarowałaś mnie. (i ta nastrojowa muzyka xD będzie mnie to do końca dnia prześladować, zwłaszcza, że gdy weszłam na tego bloga po raz pierwszy, to miałam głośniki na full x)) Po prostu nie mogłam się oderwać od tekstu! Ksiądz. Kielich. Opętana kobieta. Zamienił ją w demona albo coś w tym stylu? Umożliwił jakiemuś potworowi/duchowi opętanie ciała? Naprawdę, nie wiem czego mam się spodziewać.
Pozdrawiam ;*
Nie obrażę się x) Sama doskonale rozumiem jak to bywa z tym czasem!
UsuńTa, muzyka i szablon - horror. Właśnie o to chodziło. Takie klimaty.. Mniam ;p
Jestem mega uszczęśliwiona, że ci się tak podobało.
Dzięki i także pozdrawiam ;*
Wow, nie wiedziałam, że można wzbudzić tyle emocji w kilka minut *-* Cudnie napisane <3
OdpowiedzUsuńKocham fantasy. Kocham horrory. Szalony księżulek wymiata xD Nareszcie znalazłam coś dla siebie. Kocham takie klimaty, chociaż niełatwo mnie wystraszyć [tak, tak, nadużywam słowa kocham. Przemilczmy to ;p]. Sama jeszcze nie próbowałam pisać w takich klimatach, przynajmniej nie na blogu, ale... Plany mam ambitne ^^ Kocham dreszczyk emocji :3 A ponieważ większość osób, które komentowały prolog, martwiło się o tą dziewczynę... Wybacz mi, ale jak dla mnie mogli z niej zrobić najgorszego demona na świecie ( ͡° ͜ʖ ͡°) No dobra, wiem, że jestem okrutna, ale z miękkim sercem bym tutaj ie startowała. Wykitowałabym szybciej niż bohaterowie xD
Ha... Dzięki za tak boski komentarz. Takie kocham najbardziej.
UsuńWitam bratnia duszyczko. ;p Ja mam takie same upodobania i też nie łatwo mnie wystraszyć.
W sumie zazwyczaj jak coś pisałam było to bardziej coś podchodzące pod horror-kryminał. Dopiero teraz zabrałam się za horror-fantasy i mam nadzieje, że to wypali.
Dzięki i pozdrawiam ;*
Mega.mroczne trafiłaś w muj gust , już czuję dreszcz grozy :-) kocham takie nie lukrowane, tylko mroczne i straszne opowiadania ;-D lecę czytać dalej pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wpadłam w gusta. x)
UsuńDzięki i pozdrawiam, ;*
Aż sama się dziwie, że mi się to naprawdę spodobało. Klątwa... Hm... Zawsze wydawało mi się, że to takie. No nie mam na to słowa, ale to jest naprawdę ciekawe. Aż wierzyć mi się nie chce, że to zrobił ksiądz. Ah, diabelny ksiądz B) Już to lubię i jestem ciekawa co stanie się z dziewczyną! No to ja, ten tego idę czytać dalej xD Jezu, nie umiem nic pisać xD
OdpowiedzUsuńhttp://this-one-shot.blogspot.com/
Dzięki! Cieszę się, że ci się spodobało, ale moje opowiadanie raczej nie jest o klątwie, choć na pierwszy rzut oka może tak wyglądać ;p
UsuńDzięki za komentarz. Pozdrawiam ;*
Uwielbiam ten szablon! Jest taki... po prostu go uwielbiam, miałam nawet kiedyś blog z nim, ale usunęłam. :)
OdpowiedzUsuńWyznam szczerze, tematyka dla mnie kompletnie niedopasowana do mojej osoby, wytłumaczę dlaczego! -> mam za dużą wyobraźnie i jestem zbyt łatwowierna, dlatego nigdy, nigdy! nie oglądam nawet horrorów z takimi sprawami w tle, ale!!
Pojawia się wielkie i soczyste ALE! :D
Czytałam z zapartym tchem do samiutkiego końca. Naprawdę bardzo ciekawie i dobrze napisany prolog, pomimo kilku błędów, jakie się wkradły, ale to nie znaczenia, gdy czytam i nie jestem w stanie się oderwać.
Żal mi okropnie dziewczyny, nie wiem, jak je wybierają, ale jeśli to przypadkowe osoby, to jeszcze bardziej mi jej szkoda! Nie rozpisując się dalej lecę do rozdziału pierwszego (btw. uwielbiam to "prologo" zamiast zwyczajnego "prolog" <- genialna myśl!)
http://zasnute.blogspot.com/
Dla mnie brak horroru to prawie jak brak powietrza… Nie ważne. Skreślić. ;p Sądzę, że to tylko taki prolog, bo dalsze rozdziały będą już nieco spokojniejsze. Ogólnie ma być to fantasy, ale lubię rozlewy krwi i mroczne rytuały, więc coś takiego może się wkraść x)
UsuńCieszę się, że mimo wszystko ci się spodobało.
W sumie „prologo” powstało z czystego przypadku. Do prologu wkradło mi się bezczelne ‘o’. W końcu jednak stwierdziłam, że całkiem fajnie to wygląda i zostało xD
Dzięki za komentarz. Pozdrawiam ;*
Początek bardzo obiecujący, szablon cholernie mi się podoba i wszystko wydaje się mówić tylko jedno: czytaj dalej, czytaj, bo musisz wiedzieć!
OdpowiedzUsuńWięc powiem tak: będę czytać, czytać, czytać, aż nadrobię zaległości, więc niebawem znowu tutaj zawitam i zasypię cię lawiną komentarzy :D
Pozdrawiam.
Cieszę się z pozytywnego odbioru ;p
UsuńDzięki śliczne za komentarz!
Pozdrawiam ;*